18 marca 2007 - Śniadanie w lesie

Pogoda była doskonała na taki wypad poza miasto. Niebo było bez jednej chmurki, temperatura tylko minus 6 stopni i powiewał lekki wiaterek. Na ziemi wciąż leżał śnieg. To na farmie (Horton farm kolo Vandorf) spotkaliśmy sie juz po raz piąty. Po co? A wlaśnie - dla relaksu, dla powitania wiosny, dla skosztowania placków z syropem klonowym, dla odświezenia sie od dymów i halasu wielkiego miasta.

A oto kilka zdjec z tej wycieczki:

Tak przed laty zageszczalo sie syrop gotując go w zeliwnych kotlach. Nasza grupa: VE3PIJ, VA3PIJ, VE3ZWS+4, VE3AWF, VE3QIS+1, VE3FDT+3 i VE3MRM+1 pod duzym szalasem.
Panie przy ognisku. Panowie przy ognisku.
"Malpie" drzewo ma juz ponad 200 lat. Coś jest w naszej naturze, że każe nam się wspinać na drzewa!