Tego roku maj był wyjątkowo zimny, dlatego też kilkakrotnie odkładaliśmy termin naszego spotkania. Sądzę, że tym razem nie było tak źle: było ciepło i słonecznie, choć kilkakroć zagrzmiało, błysnęło, skropiło deszczem i nawet sypnęło gradem. To można nawet zaliczy do pozytywnego repertuaru pikniku. Piknik się chyba udał. Jak zabrakło bułeczek do kiełbasek, to zaraz ktoś zaproponował pulchne pączki (do kiełbasek!). Humor więc dopisywał. Na stole pojawiły się smaczne sałatki, ciasta własnego wyrobu i tort, przyniesione przez uczestników. A ilu bylo nas? Dwadzieścia dwoje.
Poniżej parę zdjęć ze spotkania. Kliknij na obrazek, aby go powiększyć.
Poniżej jest zdjęcie uczestników pikniku. Nasuń mysz na osobę, aby ją zidentyfikować.
(ve3mrm)