Nie ma co się czarować, jeśli ktoś chce zrobić szwindla,
to przy obecnym dostępie do programów graficznych "PhotoShop", "CorelDraw", "Adobe", "Illustrator" i wielu innych, wykonanie podrobionej "standardowej" karty QSL nie jest jakimkolwiek problemem i w efekcie końcowym nie jest ona do wykrycia jako fałszywa.
Elektroniczna karta QSL ma tu pewną przewagę. Na serwerze eQSL funkcjonuje program "autentyczność gwarantowana".
Potwierdzeniem autentyczności jest otrzymanie certyfikatu:
Jeśli otrzymujemy elektroniczne karty eQSL od korespondentów posiadających taki certyfikat, pod kartą eQSL widnieje znaczek.Tylko takie karty są akceptowane przez coraz większą ilość federacji krótkofalarskich i powinniśmy dążyć do tego, aby jak najszybciej taki certyfikat otrzymać. Jest to dość proste.
Najlepszą metodą jest wysłanie zeskanowanej licencji i po sprawdzeniu informacji zawartych w tej licencji przez personel eQSLcc, bardzo szybko certyfikat autentyczności otrzymamy. Druga metoda polega na znalezieniu 3 użytkowników eQSL.cc posiadających już taki certyfikat i jednocześnie znających Ciebie osobiście, którzy mogą poświadczyć, że wszelkie dane związane z Twoim znakiem są autentyczne. Niewątpliwie ta pierwsza metoda jest szybka i dość prosta.
Jak przesłać plik ze skanem licencji na serwer:
po połączeniu się z www.eqsl.cc wybieramy link: "Authenticity Guaranteed"
i teraz wszystko jest bardzo proste:
Tekst informuje nas, że swoją licencję możemy mieć w pliku gif lub jpg oraz, że może ona być zeskanowana tak jak potrafimy, aby tylko była czytelna. Jest to ważne, bo nie zapominajmy, że dane z tej licencji są sprawdzane pod względem wiarygodności ! Lokalizujemy plik ze swoją zeskanowaną licencją ( "Przeglądaj" ) i wysyłamy na serwer ( "Upload Now" ). Wysyłanie takiego pliku może potrwać kilka ładnych minut, bo niekiedy serwer eQSL jest mocno oblegany. Ale my wiemy doskonale, kiedy w USA większość hams śpi :-))
Moim zdaniem eQSL to wiarygodne potwierdzanie łączności.